poniedziałek, 17 marca 2014

Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje?


Racjonaliści powiedzą, że nie. Żeby kogoś pokochać, trzeba go poznać. Inaczej to uczucie byłoby powierzchowne.
Cóż nie jestem racjonalistką. Wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia chyba zawsze. Może z drobnymi wyjątkami. To nie tak, że patrzysz na kogoś, stwierdzasz, że jest atrakcyjny i to już ten magiczny moment. Tak to nie działa. Codziennie na ulicy mijamy setki ludzi. Jeśli akurat nie patrzymy pod nogi, bo drogi znowu są rozkopane i dobrze byłoby znaleźć jakieś dodatkowe ubezpieczenie, bo chodzenie po mieście w ukochanych szpilkach jest sportem ekstremalnym, możemy dostrzec wiele osób ładych i ładniejszych. Czy to że fizycznie się nam podobają oznacza, że się w nich zakochujemy? Oczywiście, że nie.
Jak więc uzasadniam swoje przekonanie, że takowy rodzaj miłości to nie mit z bajki Andersena albo braci Grimm?
Tu nie chodzi o samą atrakcyjność. Spotykasz jakąś osobę. Być może przedstawiacie się sobie, podajecie sobie dłonie i przez Twoje ciało przepływa delikatna iskierka. Uśmiechacie się do siebie, patrzycie na siebie. Może zamieniacie kilka słów, może nie rozmawiacie wcale. Ale jakaś magnetycza siła Was po prostu przyciąga. Zerkacie na siebie. Wasze spojrzenia co rusz się krzyżują. Może uśmiechasz się uwodzicielsko, a może nieśmiało spuszczasz wzrok i delikatnie się rumienisz. Przy pożegnaniu lekko się wahacie. Może dotknie przez przypadek Twojej dłoni, może muśniesz jego ramię. Przybierasz swój najlepszy wyraz twarzy. Podświadomie lub nie posyłasz mu "to spojrzenie" i "ten uśmiech".
Ta magia nie tkwi w wyglądzie. To nie jest powierzchowne. To nie jest pociąg fizyczny. To są te drobne iskierki, które się między Wami tworzą.
I nawet jeśli nie od razu czujesz motyle w brzuchu, tylko wspomnisz go parę razy. Będziesz mogła jeść i spać całkiem normalnie, a nawet poflirtujesz ze starym i nowym kumplem, to kiedy znowu się spotkacie iskierki zapłoną. Mocniej i mocniej.
Od Ciebie zależy czy pozwolisz im zmienić się w prawdziwy płomień.
Od zakochania do miłości jest tylko kilka kroków.
D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz