środa, 7 stycznia 2015

TAG: 10 rzeczy, które sprawiają mi radość




1. BYCIE WYSOKO

Dosłownie i w przenośni. Właśnie dlatego moim marzeniem jest skok ze spadochronem, który mam nadzieję zrealizować już w tym roku. Uwielbiam dachy, balkony, wieże i drapacze chmur. Kiedy jesteś wysoko, możesz spojrzeć na świat z góry i wszystkie problemy są wtedy takie malutkie. Lubię wysokich facetów i wysokie sufity. To wyjaśnia też nazwę tego bloga: wysokie obcasy są naprawdę cudownym wynalazkiem. Poza tym, odczuwam dziwną satysfakcję, kiedy moje nazwisko jest na samym szczycie listy. Mierzę wysoko, bo dzięki temu mogę osiągnąć coś więcej. Często też spoglądam w górę, bo...

2. NIEBO


...uwielbiam oglądać niebo. Jasne, że wschody i zachody słońca są najbardziej pożądanym widokiem, ale niebo o każdej porze jest piękne. Niby cały czas się zmienia, ale nigdy nie ma w nim nic brzydkiego. Niebo w ogóle jest bardzo kobiece. Zachmurzone lub pogodne cały tydzień albo z minuty na minutę zmieniające humor.

3. CISZA

To przestrzeń oczyszczająca. Nie mówię tylko o braku zewnętrznego hałasu, ale także o medytacji, uciszeniu natrętnych jak muchy myśli. Tylko cisza pozwala nam spojrzeć w głąb siebie i usłyszeć nasze emocje, pragnienia, uczucia. Jednak zastanawiałam, czy umieścić ją w tym zestawieniu, bo bywa także dołująca i często przed nią uciekam. Na szczęście...

4. MUZYKA

 ...jest gdzie uciekać przed ciszą. Do cudownej nastrojowej muzyki. Zwykle nastrojowej, z gitarą i męskim głosem, ale czasami też takiej o tyłkach. Albo o anakondach. Eeeh, kiedyś musiało się wydać.







5. ROZMOWY

Ale poważne. Tylko, nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o poważne sprawy. Ani o ciężką atmosferę, ani nawet o rozmowy, które poprzedza wypowiedziane grobowym głosem "musimy porozmawiać". Nie. Chodzi o rozmowy, które otwierają oczy i przewracają wszystko do góry nogami. Rozmowy, w trakcie których mówisz o rzeczach, o których nigdy nie mówisz. Rozmowy z ledwo poznanym człowiekiem, z którym czujesz się jak ze starym przyjacielem. Nie - długie, nie  - krótkie, nie o trzeciej w nocy, nie przy kawie, nie na ławce w parku. Rozmowy niezapomniane. O takie rozmowy chodzi.

6. CZEKOLADA

Ciastko, karmel, czekolaaaaaaaaaaaaaaaaaaada! W każdej postaci. W każdej ilości. Mój grzech ciężki numer jeden, zakazana przyjemność, rajski owoc i najbardziej szkodliwy nałóg w jednej kostce tego pysznego... Nie, nie oszukujmy się, na jednej kostce się nie kończy. Ani na całej tonie. Ufff, jak dobrze, że jest na świecie taka czekolada, która nie tłuczy.

7. DZIENNIK

W którym wcale nie piszę codziennie. Niestety, "pamiętnik" brzmi zbyt infantylnie. A niesłusznie, bo to całkiem fajna sprawa. Gdy czytam o swoich przeszłych uczuciach, paradoksalnie nabieram dystansu do obecnych wydarzeń. Ale szczerze mówiąc, rzadko czytam te głupoty. Bo głównym zadaniem mojej Myśloodsiewni jest po prostu wyrzucenie wszystkiego, co leży mi na żołądku, bym mogła bez problemów zająć się innymi sprawami. Na przykład...

 8. SEN

...spaniem. To chyba nie wymaga komentarza. Zresztą wiele łóżkowych spraw jest bardzo przyjemnych. Oprócz wstawania. Rano, bo po południu już nie jest tak źle.

9. DOTYK

Przytulanie, mizianie, głaskanie, gilgotanie (kogoś oczywiście), całowanie i takie tam. Oczywiście, są ludzie których bym nie dotknęła nawet za milion dolarów. Nie tylko żuli spod dworca, ale także osób, których po prostu nie lubię. Nieznajomym też zwykle nie wpadam w ramiona. Ale uścisk życzliwej osoby daje mi kopniaka, dzięki któremu mój poziom energii szybuje aż pod niebo.

10. APLAUZ


To uczucie, kiedy kończy się spektakl i aż nie chce mi się wierzyć, że oklaski w ogóle się pojawiły. Z jednej strony mam poczucie, że dostałam skrzydeł, a z drugiej wręcz widzę jak moja próżność puchnie aż do rozmiarów słonia, olbrzyma albo orki.  Na szczęście, jak na razie, nie mam zbyt wiele czasu, by rozstrzygać ten dylemat. Kiedyś, jak oklaski będą trwały dłużej, to może się nad tym zastanowię.

Jakby ktoś się zastanawiał, która z dwóch wspaniałych autorek tego bloga przyznaje się do tego tekstu, to jestem to ja, Ela. Daria opublikowała ten tag na swoim drugim blogu i jednocześnie mnie do niego nominowała. Koniecznie więc do Written by Dashka zajrzyjcie. A jeśli macie ochotę się przyznać jakie dziwne rzeczy sprawiają Wam radość, nie wahajcie się opisać tego na swoim blogu. Albo w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz