poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Trzeciej szansy już nie będzie

Z ogromnym bukietem białych róż i lekkim sercem wybiegł z kwiaciarni. W końcu czuł, że dobrze postąpił.  Teraz może żyć zgodnie ze sobą. Wyciągnął z kieszeni komórkę i wybrał jej numer.
- Olka? -krzyknął do słuchawki uradowany. - Jesteś w domu? Będę za 15 minut!
- Ale co się stało?
- Rozstałem się z Kaśką. W końcu możemy zacząć się spotykać!
- Paweł, ale ja mam randkę za 20 minut...

*     *     *
- Olka czy Ty jesteś zazdrosna?
- Ja? Nie, tylko tak jakoś. Po prostu dziwnie się czułam, widząc Cię z inną.
- Olka ale przecież Ty niczego nie chciałaś...
źródło
Kolejne ciężkie kłótnie. Złość i pretensje wiszące w powietrzu.  Kilka razy byli już na krawędzi, ale zawsze wycofywali się. Jedno drugie odciągało od brzegu w ostatnim momencie. Jednak nic nie trwa wiecznie i miarka się przebrała. Coś pękło. Więcej łez, niż uśmiechów. Więcej złości, niż miłości. A kiedy już się skończyło, kiedy skoczyli w przepaść, coś drgnęło w nich drgnęło. Może jednak da się to jeszcze uratować?
 Nie. Już próbowali. Kolejnej szansy nie będzie.


Życie to nie jest gra.  Nie da się włączyć replay.
Podejmujemy decyzje. Bierzemy na siebie wszelkie konsekwencje. Wbrew pozorom, dostajemy całkiem sporo szans. Połowy z nich nawet nie zauważamy, chociaż są tuż pod naszym nosem. Tak jakbyśmy czekali, aż ktoś zawoła "Hej patrz!".
Nie wykorzystujemy wielu możliwości. Zbyt długo się ociągamy. Zbyt długo czekamy, nie wiadomo właściwie na co. Tracimy jedną szansę za drugą. Jednego człowieka za drugim. Jedno marzenie na wyciągnięcie ręki, za drugim.
Dlaczego?
źródło

Z lenistwa. Ze strachu. Przez przywiązanie do poczucia bezpieczeństwa.
Za długo czekamy, aż samo się zrobi. Nie bierzemy od razu tego, co nam życie daje. Lepiej najpierw przekalkulować zyski i straty. A za nim zrobimy swój bilans, ktoś innym nas uprzedzi. Zanim podejmiemy decyzję, będzie już za późno.

Zamiast ratować od razu to co się sypie, dajemy się otępić. Czekamy na krok drugiej strony. Czekamy aż samo się zmieni, samo się naprawi. Aż ktoś zrobi to za nas albo popchnie we właściwym kierunku. 
Tylko że samo nic się nie zrobi.


Jak nie zaczniesz działać, to jedyną pokrzywdzoną osobą będziesz Ty sam. A drugiej  czy trzeciej szansy może już nie być.
Olka czy Paweł mogą być już zajęci, zanim drugie  się wreszcie szanownie zdecyduje.
Związek się rozpadnie, zanim się zorientujecie, że bez wspólnej pracy nie dojdzie do niczego, poza rozstaniem
źródło
Ktoś inny dostanie Twoje stanowisko, ktoś inny wyda Twoją powieść, ktoś inny założy Twój kanał i bloga. Ktoś inny będzie szczęśliwy.
Daria

2 komentarze:

  1. Dobrze powiedziane! Jak to mawia stare przysłowie - nie ryzykujesz, nie zyskujesz. Poza tym... Ech, no ile można czekać, aż coś stanie się samo, skoro nic nigdy samo się nie dzieje? Trze a brać życie w swoje ręce i nie pozwolić decydować o nim jakiemuś przeznaczeniu czy przypadkowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie!
      Poza tym im szybciej zaczniemy działać, tym więcej dobrych rzeczy może się wydarzyć prawda?

      Usuń